Marcin Drews napisał(a):Proszę wyobrazić sobie plastikową, okrągłą podstawkę o średnicy około 15 cm. W jednej z wersji tej ciekawej gry/zabawki na podstawce przymocowana była miniaturowa plastikowa rynienka tworząca piramidę - załamująca się pod kątem prostym i jednocześnie wspinająca w górę na wysokość kilku centymetrów. Rynienkę wieńczyła płytka z czterema otworami. Całość przykryta była półkolistą, przezroczystą kopułką (podobnie wyglądają owe "magiczne" półkule, symulujące wewnątrz opady śniegu, z tą różnicą, iż półkule te wypełnione są cieczą). W zabawce umieszczone były cztery metalowe kulki o średnicy kilku milimetrów.
Zadaniem gracza było manewrować urządzeniem tak, by wprowadzić po kolei każdą kulkę na szczyt i osadzać w wolnym otworze. Całość wymagała cierpliwości, precyzji i może nawet odrobiny taktyki...
(...) W każdym razie wedle proponowanej klasyfikacji przypisałbym to urządzenie do gier manualnych z rekwizytami.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie - wyobrażam sobie teraz ową grę, choć szczerze mówiąc, nie miałem w ręku. Początkowo myślałem o innego typu zręcznościowych układankach/łamigłówkach/grach z ‘przezroczystą kopułką’ (na kształt zegarka) – lecz zazwyczaj w poziomie (rysunki/zdjęcia na okrągłej podstawce z otworami na drobne kulki).
Choć wydaje mi się, że razem z kostką Rubika i innymi późniejszymi ‘wynalazkami’ lat 80. znalazłyby się raczej w kategorii technik nieelektronicznych – manualnych – prostych. Natomiast (opierając się na przykładzie ‘domina’ podanym przez Siek-Piskozub) w kategorii gier ‘nieelektronicznych – manualnych – z rekwizytami’ umieściłbym grę w ‘Bierki’, ‘Pchełki’, lecz szachy, warcaby, ‘Go’, ‘Halmę’, ‘Młynek’ itp. zdecydowanie w grach ‘nieelektronicznych – manualnych – planszowych’.
A pozwolę sobie zauważyć, że jesteśmy nadal na etapie rozważań nt. klasyfikacji ogólnej gier, która byłaby jedynie zapewne koniecznym punktem wyjścia do opracowania kryteriów wyboru „gry wszech czasów”. :) Wyłaniają nam się więc dwa równoległe wątki, lecz zanim je rozbijemy, możemy się zająć nadrzędnym (ogólną klasyfikacją gier) i
gorąco zachęcam również innych Użytkowników forum – badaczy gier do wyrażania swoich opinii. Dlaczego właśnie PTBG nie miałoby zaproponować takowej?!
Swego czasu na poprzedniej grupie dyskusyjnej na ‘Yahoo’ (pierwowzór obecnego forum) rozpętały się bardzo ciekawe dyskusje na temat definicji gier fabularnych/role-playing games (ogólnej i szczegółowej-klasycznych gier fabularnych, rozróżnienia mechaniki i zasad, definicji sesji, których końcowe ‘echa’ zostały przeniesione na forum (Ogólna definicja gier fabularnych:
http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=19 , Definicja reguł/mechaniki:
http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=15 , Definicja sesji:
http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=57 ). Choć pojawiło się wówczas również pytanie o celowość definiowania, myślę, że aby ‘badać’ cokolwiek, trzeba wiedzieć, CO się bada (‘uchwycić’ obiekt badania) i dlatego definiowanie przedmiotów badań, moim zdaniem, jak najbardziej wpisuje się w działalność towarzystw naukowych.
Definiujmy więc! :)
Pozdrawiam
Augustyn Surdyk