Napisane: Wt sie 18, 2009 11:11 am
Ano właśnie. Kol. Jarząbek słusznie zwraca uwagę, że dyskusja zboczyła nieco z tematu. Gdybyśmy szukali gier/autorów gier wykorzystujących badania naukowe w ogóle (dowolnej dyscypliny), to znajdziemy tego mnóstwo. Literaturoznawstwo, historię, psychologię, socjologię i to nawet w czasach "raczkowania" RPG w Polsce. Jeszcze w "Magii i Mieczu" Miłosz Brzeziński popularyzował wiedzę z zakresu psychologii i psychiatrii na potrzeby sesji Zewu Cthulhu. Przy projektowaniu mechaniki gier mamy do czynienia z matematyką - probabilistyką. I na tym lista się nie kończy. Nas wszakże interesuje przydatność ludologii. Nordyccy larpolodzy, wspomniani przez Kol. Krawczyka, publikują niemało praktycznych zaleceń dla projektantów gier, m.in. procedury i modele strukturalne dla tworzenia postaci czy fabuł. Można znaleźć informacje o tym, że część środowiska graczy angażuje się w projekty badawcze, m.in. przez playtesting. To jednak też należy jeszcze do "świata nauki". A na ile "świat graczy" rzeczywiście korzysta z dorobku badawczego, poza okazjonalnym uczestnictwem w projektach akademickich? Do takich informacji bardzo trudno dotrzeć, bo autorzy gier i czy LARP-ów raczej nie mają w zwyczaju ogłaszać, z jakich narzędzi projektowych korzystali.