Strona 1 z 1

Literatura i gry fabularne

PostNapisane: N kwi 03, 2005 3:07 pm
przez Augustyn Surdyk
Podobnie jak film i literatura również gry komputerowe i tradycyjne gry fabularne stanowią całkowicie odrębne media. Dlatego też pozwolę sobie powtórzyć pytanie z działu o grach komputerowych w odniesieniu do gier fabularnych: Czy wiekszą przyjemność sprawia nam przeczytanie książki, czy udział w grze fabularnej opartej na jej realiach?

Mile widziane również komentarze.

PostNapisane: Wt kwi 05, 2005 11:21 pm
przez Jerzy Szeja
Odpowiedziałem na ankietę przy założeniu, że poziom autora jest zbliżony do poziomu władcy gry (jak powinno się zwać MG).
Oczywiście ten poziom nie absolutny czy intelektualny, ale w odniesieniu do średniego poziomu innych autorów/MG.
I od razu powiem, jak głosowałem: moim zdaniem więcej frajdy daje sesja NGF.
Oczywiście wybitne dzieło literackie powinno być znane też z powodu jego wpływu na kulturę itd., a udział w sesji ma skutki o wiele bardziej kameralne.
Sądzę, że wygrają książki - i to nie dlatego, że nie sami miłośnicy erpegów są na tym forum. Moim zdaniem ważniejsze jest to, że jako naukowcy mimo wszystko bardziej należymy do Galaktyki Gutenberga.

PostNapisane: Wt kwi 05, 2005 11:28 pm
przez Tomasz Smejlis
Hmm, pytanie trudne. Ostatecznie wybieram grę fabularną przy założeniu przynajmniej porównywalnego poziomu realizacji tejże do poziomu (przynajmniej fabularnego) książki. Przeważyła możliwość interakcji, jaką dają RPG.
Nie zapominam wszak o inspiracjach płynących z literatury na poziomie technik narracji, toposów, fabuły - ba, nawet kompozycji. Bez tego RPG nie wyrastałoby ponad specyfikę chociażby gier planszowych (itp.)

PostNapisane: Wt kwi 12, 2005 6:43 pm
przez Jerzy Szeja
Ostra dyskusja na powyższy temat odbyła się między Maćkiem Parowskim, niżej podpisanym i obecnymi na naszym spotkaniu na ostatnim Konkrecie (konwent w Warszawie, spotkanie było w sobotę 9 bm.).

Nb. proponuję lekturę art. Kol. Godlewskiego z GW z ostatniego weekendu (9-10 IV), w którym znajdują się najnowsze dane nt. udziału Polaków w kulturze.

PostNapisane: Pt mar 10, 2006 5:11 pm
przez Marcin Pędich
Temat dość antyczny, ale jednak się wypowiem.

Wybrałem grę fabularną, oczywiście przy wspomnianym założeniu, że MG (jak powinno się nazywać MG) nie odstaje drastycznie od poziomu autora książki (i na odwrót). Chciałbym tu jednak zwrócić uwagę na dwa ważne apekty sprawy:
1. Na sesję trzeba się umówić, jej zorganizowanie nieraz wymaga sporo zachodu, podczas gdy książkę można przeczytać w niemal dowolnym miejscu i czasie. Rezygnując z gry na rzecz czytania ksiażki, ryzykuję, że gra przepadnie, podczas gdy rezygnując z czytania książki mam świadomość, że "nie ucieknie" i mogę ją przeczytać później.
2. Granie w gry fabularne sprzyja czytelnictwu.