Strona 1 z 1

Gry w polskich szkolach

PostNapisane: Pn sie 15, 2005 11:18 am
przez Marcin Segit
http://gry.onet.pl/wia_item.html?DB=120&ITEM=1147105

News z onet.pl - podpatrujemy brytyjski program pilotazowy wprowadzajacy gry do szkol. Ponoc mamy ochote sie na nim wzorowac.

PostNapisane: Pn sie 15, 2005 6:06 pm
przez Piotr Konieczny
Życzmy sobie powodzenia :)

PostNapisane: Pn sie 15, 2005 9:20 pm
przez Roman Budzowski
Szkoda tylko, ze tak malo napisano o zalozeniach tego programu. Zakladajac nawet, ze uczniowe beda grac w Cywilizacje, to wszystko zalezy od tego, ile czasu beda mieli na gre (i ile osob przypadnie na jeden komputer). No bo jezeli raz na semestr beda mogli "popykac" 45 minut w Cywilizacje, to efekt edukacyjny z tego bedzie zaden (kto gral w Civ ten wie).

pozdrawiam
Roman Budzowski

PostNapisane: Śr sie 17, 2005 12:57 pm
przez Jerzy Szeja
Jako gracz mający za sobą powyżej 2 tys. (może i powyżej 4, ale nie mam pod ręką notatek) godzin gry w pierwszą Cywilizację (w resztę też grałem, ale już nie tyle) i metodyk twierdzę, że z dydaktycznego punktu widzenia wydatkowanie na ten produkt powyżej 10 godzin jest nieuzasadnione w zakresie konwencjonalnych środków pedagogcznych. Tyle wystarczy, aby zauważyć uproszczone relacje opodatkowania do szczęśliwości i rozwoju oraz poznać równie uproszczoną wersję postępu technicznego i historii + te kilka "cudów" etc. (por. art. Szczerbakiewicza na ten temat).
Uzasadnienie wydatkowania większej liczby godzin dydaktycznych musiałoby mieć oparcie w analizie wpływu gier na dzieci w tym wieku - z jednej strony, nowych metod pedagogicznych - z drugiej. A to dziedzina ludologii oraz pedagogiki ludologicznej. Obie dziedziny raczkują.

Z drugiej strony powyższy program może dostarczyć ciekawych obserwacji tylko pod tym warunkiem, że dzieciaki trochę czasu spędzą na takiej "nauce".

PostNapisane: Cz sie 18, 2005 5:35 pm
przez Piotr Konieczny
Po przeczytaniu powyzszego artykulu, nasuwa mi sie pytanie - jak sie nazywa ten brytyjski program?

Zgodze sie z Kol. Jerzym, ze Cywilizacja nie jest idealnym tytulem na dluzsza mete - choc moze pomoc w nauce podstaw historii (z naciskiem na postep technologiczny i spoleczny - odpowiadajac na pytanie 'dlaczego dana cywilizacja pokonuje inna' (odp.: bo ma lepsza bron) ) i podstaw geografii (mapa swiata, lokacje startowe). Rownie wazny jest takze nacisk na logiczne myslenie i strategie - cos, w czym dzieci powinno sie szkolic od malego. Przed gra w cywilizacje warto by zaczac szkolic maluchy w grze w 'proste' logiczne gry - szachy, Go itp. Potem Cywilizacja, ze stosunkowo prostym interfejsem uzytkownika i zasadami moze byc dobrym wprowadzeniem do swiata gier komputerowych. Nastepnie warto wprowadzic tytulu bardziej 'praktyczne' - np. Capitalism czy Sim City do nauki ekonomii i zarzadzania oraz tytuly z serii Europa Universalis (ktore obecne z modami calkiem niezle ilustruja ostatnie 1000 lat historii swiata).

PostNapisane: So sie 20, 2005 11:27 am
przez Jerzy Szeja
Piotr Konieczny napisał(a):Zgodze sie z Kol. Jerzym, ze Cywilizacja nie jest idealnym tytulem na dluzsza mete - choc moze pomoc w nauce podstaw historii (z naciskiem na postep technologiczny i spoleczny - odpowiadajac na pytanie 'dlaczego dana cywilizacja pokonuje inna' (odp.: bo ma lepsza bron) )

No aż tak proste to nie jest, bo broń jest wynikiem odkryć naukowych a te pochodną inwestycji w naukę, więc rozwoju ekonomicznego. Niemniej uproszczenie jest na tyle duże, że w sam raz akurat dla dziesięciolatków na 10 godzin:)
Piotr Konieczny napisał(a): i podstaw geografii (mapa swiata, lokacje startowe).

Tu akurat się zupełnie nie zgodzę - moim zdaniem gra na mapie ziemskiej jest nieinteresująca właśnie dlatego, że wiadomo, jakie ludy gdzie zamieszkują oraz gdzie znajdują się najlepsze tereny do skolonizowania. Ciekawsze jest mozolne odkrywanie. Niemniej małe dzieci coś to może nauczyć.
Piotr Konieczny napisał(a):Rownie wazny jest takze nacisk na logiczne myslenie i strategie - cos, w czym dzieci powinno sie szkolic od malego. Przed gra w cywilizacje warto by zaczac szkolic maluchy w grze w 'proste' logiczne gry - szachy, go itp.

Nawet cudzysłów tego nie uratuje. Tych gier w żadnym wypadku nie można nazwać prostymi. Szachy bez podstaw teorii ich strategii (np. otwarć) są za mało interesujące. "Wydatek" czasowy dziecka, aby grało w sposób interesujący też dla niego, to znacznie więcej godzin niż dowolna gra komputerowa. I na pewno jest to mniej ciekawe m.in. z powodu szczątkowej fabularności szachów i bardzo niskiej atrakcyjności wizualnej (w stosunku do gier komp.). Za to korzyści z grania w szachy dla rozwoju myślenia (w ogólności a szczególnie abstrakcyjnego) są olbrzymie - m,in. dlatego, że gracz całość kalkulacji musi przeprowadzić sobie w głowie, wizualizując tam pozycje. To dokładnie odwrotnie, niż w grach komp. - a bardzo podobnie, jak w RPG.
A z Go to już zupełnie inna historia. Go to sztuka myślenia, w którą trudniej wdrożyć, niż w szachy. Różni się jak rzymski katolicyzm od zen.
Piotr Konieczny napisał(a):Potem Cywilizacja, ze stosunkowo prostym interfejsem uzytkownika i zasadami moze byc dobrym wprowadzeniem do swiata gier komputerowych. Nastepnie warto wprowadzic tytulu bardziej 'praktyczne' - np. Capitalism czy Sim City do nauki ekonomii i zarzadzania oraz tytuly z serii Europa Universalis (ktore obecne z modami calkiem niezle ilustruja ostatnie 1000 lat historii swiata).

Może i ilustrują, ale EU lubi tylko część graczy - większości taki typ gry nie odpowiada. M.in. z powodu koncepcji, szaty graficznej, interfejsu.
Co innego pozostałe wyżej wymienione tytuły - zainteresować nimi można każdego (choć wielu wybrałoby inne tytuły, nie miałoby większych oporów z graniem w nie - zwłaszcza na lekcjach; z UE jest inaczej).