Roman Nasz Wielki Edukator

[Radek Bomba]

Witam!

Dyskusja na temat szukania winnych za stan polskiej szkoły przeniosła się na gry komputerowe. Minister edukacji (w tej roli niezłomny Roman) proponuje zakazać sprzedaży gier brutalnych i mających elemety pornografii. Nie wspomina się tu chociażby o tym, że w gry komputerowe gra nie tylko młodzież, ale i ludzie dorośli. Nasz nadopiekuńczy rząd wyręcza w dokonywaniu wyborów swoich obywateli!!! Historia lubi się powtarzać, mielismy już takie sytuacje w ustroju wcześniejszym.
Moim zdaniem, jeżeli zabrania się gier z elementami przemocy, to bądźmy w tym konsekwentni i również zakażmy brutalnych filmów i książek. Proponuje zdelaegalizować "Potop", "Chłopów" i "Pana Tadeusza" za brutalne sceny tortur (nabijanie na pal, odcinanie kończyn siekierką) i niewybredną erotykę w przypadku tego ostatniego dzieła , są to również pewne teksty kultury, tak samo jak gry komputerowe!

Zainteresowanych odsyłam do: http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=309584


Pozdrawiam

[Jerzy Szeja]

Uprzejmie przypominam, że:
- każde nowe medium u swych początków było oskarżane o całę zło, które jest;
- akurat Grecja jest najgorszym z możliwych przykładów regulacji prawnych nt. gier.

Natomiast w istocie ten post nie służy za przypominajkę, ale chcę zadać pytanie: jakie to sceny z "Pana Tadeusza" ma Kolega na myśli? Okrutnie-m ciekaw...

[Radek Bomba]

Witam!

Zdaję sobie sprawę, że nowe medium zawsze budzi emocje. Nie znaczy to jednak, że mamy zgadzać się na taki stan rzeczy. Nie podobają mi się działania rządu, który na wszelkie kłopoty reaguje restrykcjami i cenzurą, zamiast przemyślaną strategią (np. zamiast otwierać kolejne poprawczaki, może lepiej byłoby stworzyć system stypendialny mobilizujący uczniów do nauki?). Sprzeciwiam się również utwierdzaniu stereotypów i zawłaszczaniu dyskursu dotyczącego gier przez państwo. Rozumiem, że należy wprowadzić pewne ograniczenia wiekowe, ale nie rozumiem, dlaczego mają one obejmować wszystkich obywateli. Poza tym czy nie lepszym rozwiaząniem byłby tu sensowny program edukacyjny wdrażający młodzież do odbioru nowych mediów? Chyba Kolega jako pedagog zgodzi się tu ze mną (sam Kolega proponował w swojej książce scenariusze lekcji z wykorzystaniem gier)?


Co do "Pana Tadeusza", to chodziło mi o niewybredne sceny z mrówkami i Telimeną, a wcześniej Zosią w negliżu biegającą po ogrodzie. (Oczywiście jest to pewna ironia z mojej strony) :D

Pozdrawiam świątecznie

[Jerzy Szeja]

Tak, oczywiście, że się zgadzam, iż atak na gry ma wszelkie znamiona odwracacza uwagi oraz jest przykładem braku kompetencji ze strony atakujących. W swojej przypominajce chciałem jednak... przypomnieć, że takie i inne ataki są nieuniknione.

Co zaś do "PT", to pomijając "ironię" (nie bardzo wiadomo, co z nią zrobić), scena z mrówkami jest nie tylko dowcipna, ale i bardzo delikatna. Kolega musiał czytać nie Mickiewicza, ale Fredrę, autora też pewnego typu innego rozszerzenia "PT" z opisem nocy poślubnej Tadeusza i Zosi (nb. bezsensownej fabularnie, bo Tadeusz równie dobrze mógł w Rosji zginąć, a w finale mamy tylko zrękowiny, nie wesele).
Co do "negliżu", to też muszę Kolegę rozczarować. Pomijam tu zmienność nazwy "negliż"... na pewno Koledze chodzi o to, że Zosia była ubrana tylko w "bieliznę". Nazwa "bielizna", jaka tam się pojawia, nie oznacza to, co dziś, ale ubranie codzienne lub spodnie (pod spód) - sukienkę, spódnice itp., które nie były barwione (barwniki były wtedy bardzo drogie). Słowo "bielizna" pochodzi od koloru. Z takiego punktu widzenia chłopki tylko do kościoła ubierały coś, co nie było bielizną.
Oczywiście żaden młodzian nie powinien w takim codziennym niereprezentacyjnym stroju widzieć panny z dobrego domu (tak jak nikt nie powinien oglądać Telimeny nieumalowanej, zwłaszcza w dzień i z bliska, ale to zupełnie inna historia:).

No zrobił się zupełny offtopic, ale gdy tak mało ruchu "na temat", może warto?

Serdecznie, świątecznie pozdrawiam
JS

[Jerzy Szeja]

Zapraszam do kontynuowania tego wątku w http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=123

Tak jakoś te różne tematy się nam niestety połączyły. Niestety nie wróży to nic dobrego.