w jakim sensie sami jesteśmy bohaterem gry?
Na to mam pewien pomysł, który muszę doszlifować.
w jakim stopniu dane gry są produktem danej kultury możliwym do odczytania w danej kulturze (tu pojawia się jakiś analogon do Ingardenowskich "miejsc niedookreślonych")?
Ingarden tworzył teorię dzieła literackiego, czy jest to przekładalne bezpośrednio na środowisko audiowizualne?
Hmm, dla nas wobec takiego pytania (tego Kol. Szei) obiektem badań byłyby jRPG. Ja się nie podejmuję ;)
Dzięki za adres bib. oraz odpowiedź. Zajrzę po wakacjach i sprawdzę, jak się ma temat :P