Moderatorzy: Jerzy Szeja, Augustyn Surdyk, Stanisław Krawczyk
Marcin Karbowski napisał(a):Artykuł bardzo dobry i zbliżony do tematu - cały czas dyskutujemy bez jasnych kryteriów określających kiedy można już mówić o socjalizacji czy społeczności internetowej :)
Augustyn Surdyk napisał(a):
"Towarzyskie to jest kupienie komuś drinka. Siedzenie w ciemnym pokoju w majtach i rozmawianie z tysiącami ludzi może wydawać się towarzyskie, ale nie jest fajne. Zawsze będzie miejsce na przestrzeń publiczną".
Marcin Karbowski napisał(a):A interakcja twarzą w twarz, to chyba nie tyle przyszłość gier, ile powrót do chwalebnej przeszłości :).
Marcin Karbowski napisał(a):Myślę, że klasyczne erpegi mają najwięcej zalet ze wszystkich gier. Co prawda część graczy ogranicza się do klepania pedeków, ale u wielu osób rpg rozwija umiejętności interpersonalne (to świetny trening zwłaszcza dla ludzi nieśmiałych), zainteresowanie literaturą, filmem, teatrem i wieloma dziedzinami nauki związanymi z ich ulubionym systemem. Chyba w jednym z opracowań wydanych przez PTBG czytałem, iż sesje gier fabularnych mogą stanowić bezpieczny "kokon", w ramach którego dorastający ludzie mogą wypróbowywać różne wzorce zachowań i kształtować swoją osobowość. Dość ciekawa i trafna moim zdaniem koncepcja :)
Augustyn Surdyk napisał(a):Pewne badania zostały zaprezentowane choćby w publikacjach PTBG, np.
Ewa GALIŃSKA, Odgrywana postać a własne „ja” graczy RPG [w:] „Kulturotwórcza funkcja gier. Gra jako medium, tekst i rytuał”, t. 2. [na:] http://ptbg.org.pl/czytaj_aktualnosc.php?id=36
Artykuł nawiązuje do pracy magisterskiej autorki (badania na populacji 117 graczy RPG) pt. Role-Playing Games jako twórczy trening ról i sytuacji społecznych (UJ Kraków 2002).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości