Strona 1 z 1

Pora umierać...

PostNapisane: Cz lut 26, 2009 4:34 pm
przez Stanisław Krawczyk
...ale zanim umrzemy ze śmiechu, ostatnim wysiłkiem podpiszmy jeszcze ten list otwarty:

http://www.cft.edu.pl/protest/lista.php .

PostNapisane: Cz lut 26, 2009 6:50 pm
przez Augustyn Surdyk
Hmm, w sumie w dobie kryzysu dochód z opodatkowania każdej działalności jest cenny - byli już „stacze kolejkowi” (i to w obecnych czasach, a nie w poprzedniej epoce) rozważający otwarcie działalności gospodarczej, może kolej na resztę szarej strefy? Już wyobrażam sobie fiskusa ganiającego za Cyganką w parku. :)

PostNapisane: Cz lut 26, 2009 8:06 pm
przez Michał Mochocki
Przejrzałem sobie relacje medialne zlinkowane na stronie, m.in. obejrzałem wypowiedź wideo pani minister. Wstrząsająco kompromitująca.

PostNapisane: Cz lut 26, 2009 10:55 pm
przez Bartłomiej Piotrowski
To jest żenujące.

Pozdrawiam
Bartłomiej "Swistak_kr" Piotrowski

PostNapisane: Cz lut 26, 2009 11:12 pm
przez Jerzy Szeja
A ktoś poczytał wpisy internautów? Dopiero się uśmiałem...
Inna sprawa, że niby dlaczego rząd ma propagować szacunek dla racjonalizmu i metod naukowych? Wyborcy zbytnio wyuczeni nie są, a horoskopy są stałą pozycją wszystkich dbających o masy gazet/portali i in.

Już, oczami wyobraźni, widzę sytuację, gdy JK, powtórnie u steru, grzmi na wykształciuchów i jako źródło swoich inspiracji wskazuje znakomitą wróżkę z Mokotowa...
Hm, co zrobiłby każdy z czytających ten wpis, gdyby premier w uzasadnieniu kontrowersyjnego posunięcia powołał się na sprzyjający układ planet? No co?
Proszę, napiszcie!
Moim zdaniem to dobre ćwiczenie umysłowe (i polityczno-retoryczne).
:-D

PostNapisane: Pt lut 27, 2009 7:03 am
przez Stanisław Krawczyk
Michał Mochocki napisał(a):Przejrzałem sobie relacje medialne zlinkowane na stronie, m.in. obejrzałem wypowiedź wideo pani minister. Wstrząsająco kompromitująca.


Czy mógłby Kolega napisać, o jakie relacje chodzi (spod jakiego adresu)?

Do Kolegi Przewodniczącego – ta sama prośba w sprawie komentarzy internautów.

PostNapisane: Pt lut 27, 2009 1:04 pm
przez Michał Mochocki
Niestety, nie mogę. Był to jeden z linków z działu "W mediach" na stronie protestu. Pamięć mi podpowiada, że był to plik wideo podłączony do "Jestem wróżbitą i mam na to papier" z Gazety Wyborczej. Ale teraz go tam nie widzę. Albo źle zapamiętałem źródło, albo "Gazeta" odłączyła ten materiał.

Ale przy okazji powiem, że nie popieram listu "w obronie rozumu" w obecnej formie. Rozumiem i podzielam zastrzezenia autorów listu, ale nie zgadzam się z postulowanym rozwiązaniem. Autorom protestu umknął fakt, że nie jest to spis "profesji naukowych" czy "zawodów poważnych", tylko spis zawodów w ogóle, obejmujący m.in. showbusiness i usługi rozrywkowe. Dlatego wróżka czy astrolog, skoro legalnie żyją ze swego "fachu" i płacą podatki, mają prawo znaleźć się tam tak samo jak np. magik-iluzjonista czy aktor kabaretowy. Problemem jest wyłącznie forma opisu - forma sugerująca, że praktyki specjalistów "nadprzyrodzonych" mają naturę naukową. Tu dopiero pojawia się zagrożenie: gdy sformułowania (bada / analizuje / metodologia) wyglądają identycznie u "nadnaturalsów" i u naukowców sensu stricto. Podpisałbym chętnie list z żądaniem korekty wskazanych opisów, aby jasno i wyraźnie akcentowały nienaukowość zawodu. Ale tego listu nie podpiszę. Usuwanie spornych pozycji ze spisu zawodów jakos nie chce mi się zgodzić z obroną rozumu.

PostNapisane: Pt lut 27, 2009 4:09 pm
przez Jerzy Szeja
Stanisław Krawczyk napisał(a):Do Kolegi Przewodniczącego – ta sama prośba w sprawie komentarzy internautów.

http://www.dziennik.pl/polityka/article ... zbita.html

PostNapisane: So lut 28, 2009 12:13 pm
przez Bartłomiej Piotrowski
Hm, co zrobiłby każdy z czytających ten wpis, gdyby premier w uzasadnieniu kontrowersyjnego posunięcia powołał się na sprzyjający układ planet? No co?
Zapytałbym tutaj, czy gdzieś jest lista, gdzie się można wpisać, żeby odwołano premiera :)


forma opisu - forma sugerująca, że praktyki specjalistów "nadprzyrodzonych" mają naturę naukową
Ja tam wolałem wyrazić sprzeciw, nawet jeżeli forma nie jest idealna.

PostNapisane: So lut 28, 2009 8:01 pm
przez Stanisław Krawczyk
Dziękuję Koledze za linka!

Co do działu "W mediach" — no trudno.

Michał Mochocki napisał(a):Problemem jest wyłącznie forma opisu - forma sugerująca, że praktyki specjalistów "nadprzyrodzonych" mają naturę naukową. Tu dopiero pojawia się zagrożenie: gdy sformułowania (bada / analizuje / metodologia) wyglądają identycznie u "nadnaturalsów" i u naukowców sensu stricto. Podpisałbym chętnie list z żądaniem korekty wskazanych opisów, aby jasno i wyraźnie akcentowały nienaukowość zawodu. Ale tego listu nie podpiszę. Usuwanie spornych pozycji ze spisu zawodów jakos nie chce mi się zgodzić z obroną rozumu.


Hmm, słusznie, rzeczywiście punkt ciężkości leży gdzie indziej. Niemniej jeśli faktycznie wpisanie zawodu na listę umożliwia powołanie jego przedstawiciela do roli biegłego – to czy nie jest to już przesadą?

Ja list podpisałem, choć teraz się waham.

PostNapisane: N mar 01, 2009 1:25 pm
przez Michał Zacharzewski
Zawód wróżki czy astrologa istnieje, bo istnieje popyt na uslugi tych ludzi. Dziwie sie tym samym wszystkim tym "naukowcom", ktorzy podpisuja sie pod takowym listem. Chyba ze intencja tegoz listu jest wprowadzenie prawnego zakazu swiadczenia uslug tego typu. Ale mysle, ze to slepa uliczka.

PostNapisane: N mar 01, 2009 1:42 pm
przez Jerzy Szeja
Stanisław Krawczyk napisał(a):
Hmm, słusznie, rzeczywiście punkt ciężkości leży gdzie indziej. Niemniej jeśli faktycznie wpisanie zawodu na listę umożliwia powołanie jego przedstawiciela do roli biegłego – to czy nie jest to już przesadą?


Ponieważ temat budzi liczne kontrowersje, to się wypowiem o meritum, a nie o rzeczach ogólnokulturowo-politycznych, jak poprzednio.

1. Na liście zawodów powinni figurować. Zsyłanie ich do podziemia raczej nie ma sensu. Szara strefa i tak jest rozległa.
2. Rzecz w złym opisie. Władze państwowe powinny być wyrazicielem poglądów naukowych, więc tam wszędzie powinno być "jakoby", a nawet "udają" czy "sugerują, że".
3. Nie widzę nic złego w powoływaniu biegłych z tych zawodów. Musieliby oni na życzenie sądu opisywać, czy coś tam zostało zrobione zgodnie z zasadami panującymi w ich środowisku, czy nie. Sądy nie mają obowiązku respektować takich (ani innych) opinii - to sędzia wydaje decyzję. Natomiast biegły taki, jeśli by kreował twierdzenia niezgodne ze stanem faktycznym (czyli np. twierdził, że przy użyciu takich a takich mocy można to i to), podlega odpowiedzialności karnej.
W dodatku bym się zdziwił, gdyby ktoś z tej branży próbował komuś innemu potwierdzić jego zdolności. Po pierwsze ryzykowałby sam karę z osobnego paragrafu (poświadczenie nieprawdy lub inne kłamstwo sądowe), po drugie ryzykowałby utratę statusu biegłego, po trzecie oni o ile potwierdzają istnienie różnych "mocy", to tylko u siebie - inni to szarlatani.
Co innego iluzjoniści: oni nigdy serio nie twierdzą, że to magia i mają nie tylko swoje związki zawodowe, ale i mistrzostwa świata. I szkoły. I czasem handlują między sobą sztuczkami za niezłe pieniądze.