Działalność edukacyjna

Gry komputerowe itp.

Moderatorzy: Jerzy Szeja, Augustyn Surdyk, Stanisław Krawczyk

Działalność edukacyjna

Postprzez Augustyn Surdyk » Wt sty 16, 2007 3:45 pm

Przykład naszej statutowej, edukacyjnej działalności PTBG: http://www.lubin.pl/?exid=36157

Zachęcam wszystkich do pójścia w ślady Kol. Marcina Drewsa i innych aktywnych na tym polu członków i sympatyków PTBG.

Pozdrawiam

Augustyn Surdyk
Augustyn Surdyk
Badacz Gier
 
Posty: 1178
Dołączył(a): Wt sty 18, 2005 10:21 am
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Marcin Drews » Wt sty 16, 2007 7:40 pm

Muszę szczerze przyznać, że ciekawiej układają się jednak rozmowy z uczniami. O tym z kolei wspomniano tutaj:

http://www.lubin.pl/?exid=36096

Cieszę się, że drgnęło coś w moim mieście, bowiem w środowisku monokultury górniczej właściwe wychowanie młodzieży to prawdziwy problem.
Pozdrawiam,
Marcin M. Drews
http://www.drews.art.pl
Marcin Drews
Badacz Gier
 
Posty: 149
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 11:04 am
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Stanisław Krawczyk » So sty 20, 2007 1:05 pm

Wygląda to bardzo interesująco! I przypomina mi o tym, że trzeba by w końcu sięgnąć po Baudrillarda... A jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia? Czy działalność Kolegi spotyka się z przychylnym odbiorem nauczycieli, rodziców oraz (co może najważniejsze) samych uczniów?
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław Krawczyk
Stanisław Krawczyk
Badacz Gier
 
Posty: 255
Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 4:40 pm
Lokalizacja: Uniwersytet Adama Mickiewicza

Postprzez Augustyn Surdyk » So sty 20, 2007 6:08 pm

(Przepraszam, że 'wcinam się' między pytanie i odpowiedź).

W numerze 15 Rzeczpospolitej (czwartek 18.01.2007) ukazał się artykuł Pani Red. Aleksandry Rybińskiej, w którym zamieszczono również fragmenty mojej wypowiedzi udzielonej na prośbę Autorki. Poniżej fragmenty udostępnione online (z małym uzupełnieniem mojej wypowiedzi). Dostęp do całości płatny. Bezpłatny dostęp do dokumentów nie starszych niż 7 dni jest najłatwiejszy ze strony spis treści.

"Bruksela stworzy czarną listę gier komputerowych"

SPOŁECZEŃSTWO I MEDIA Zachęta dla krajów członkowskich do wprowadzenia zakazu Bruksela stworzy czarną listę gier komputerowych W Niemczech doszło do kolejnego przestępstwa zainspirowanego brutalną grą komputerową. Bruksela zachęca kraje członkowskie do zakazu takich gier W ostatni weekend dwóch nastolatków zasztyletowało parę małżeńską w Meklemburgii. Policja podejrzewa, że chłopcy odegrali sceny z brutalnej gry "Final Fantasy II". Świadkowie potwierdzili gazecie "Bild", że .... (http://arch.rzeczpospolita.pl/szukaj/ar ... f_1=2;k=on )

[-Wprowadzenie całkowitego zakazu byłoby równoznaczne z zakazaniem]... padania deszczu - uważa Brigitte Zypries, niemiecka minister sprawiedliwości. Tego samego zdania jest ekspert Polskiego Towarzystwa Badania Gier dr Augustyn Surdyk. Według niego w Polsce nie należy wprowadzać zakazu. - Powinno się natomiast przestrzegać zasad klasyfikacji wiekowej. U nas wciąż ...
[pokutuje pogląd, że gry komputerowe przeznaczone są tylko dla dzieci. Ale gry są też dla dorosłych - powiedział "Rz". Jego zdaniem wprowadzenie całkowitego zakazu mogłoby być równoznaczne z dyskryminacją graczy pełnoletnich. - Dlaczego mieliby być objęci zakazem, skoro legalnie kupują produkt przeznaczony dla ich kategorii wiekowej? -zastanawia się.]
Ostatnio edytowano Pn sty 22, 2007 11:59 pm przez Augustyn Surdyk, łącznie edytowano 1 raz
Augustyn Surdyk
Badacz Gier
 
Posty: 1178
Dołączył(a): Wt sty 18, 2005 10:21 am
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Marcin Drews » N sty 21, 2007 9:20 am

Stanisław Krawczyk napisał(a):Wygląda to bardzo interesująco! I przypomina mi o tym, że trzeba by w końcu sięgnąć po Baudrillarda... A jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia? Czy działalność Kolegi spotyka się z przychylnym odbiorem nauczycieli, rodziców oraz (co może najważniejsze) samych uczniów?


Może będę obcesowy, ale nauczyciele mają podejście jak Indianie w czasach konkwisty do hiszpańskich koni. Ostatnio rozmawiałem z pewną osobą z tego grona na temat problemów cyberkultury właśnie. Rozmówczyni pochwaliła mi się, że w jej szkole nie ma takowych problemów, bo kilku nauczycieli... skończyło kurs komputerowy (podstawy obsługi MS Office etc.)...

Za sukces natomiast uznaję wystąpienie dla grupy pedagogów szkolnych. Ci mają nieco większy wgląd w życie dzieci, a przez to niemały problem z ich zrozumieniem, toteż bardzo pozytywnie przyjęli moją działalność, traktując ją jako pomost pomiędzy społeczeństwem przemysłowym, do którego należą, a społeczeństwem informacyjnym, jakie reprezentują ich uczniowie.

To właśnie grupa pedagogów zainicjowała cykl szkolnych spotkań. Muszę przyznać, iż są to ludzie w miarę ciekawi wiedzy i większość z nich naprawdę zainteresowana jest referowaną przeze mnie tematyką. Od kilku tygodni regularnie zapraszany więc jestem do szkół.

Uczniowie...

Ci reagują nad podziw dobrze. Po każdym referacie zgłasza się do mnie grupka zainteresowanych. Spotkania wzbogacam zawsze o dyskusję, która daje mi wgląd w podejście młodzieży.

Nie ukrywam, iż duże znaczenie w przemycaniu przydatnej wiedzy ma socjotechnika. Kiedy wiemy, co chcemy osiągnąć, musimy przeanalizować charakter grupy docelowej i opracować najlepszy możliwy sposób dotarcia.

Kiedy nauczyciele przedstawiają mnie jako "pracownika Powiatowego Centrum Edukacji, który porozmawia o zagrożeniach czyhających w Internecie", to robią mi doskonałą wręcz antyreklamę, gdyż młodzi słuchacze natychmiast stawiają mentalną blokadę. Taki błąd muszę naprawić w pierwszych minutach, jeśli nie chcę stracić całej lekcji.

Robię to w prosty, ale skuteczny sposób, mówiąc, iż owszem, pracuję w PCE, ale przede wszystkich jestem twórcą gier komputerowych i na pewno nie przyszedłem mówić o tym, że gry i Internet to zło. W 90. procentach przypadków dostałem po takiej deklaracji brawa, a uczniowie nastawili się na słuchanie i udział w lekcji.

Za najciekawsze doświadczenie uznaję jednak dość ryzykowny eksperyment polegający na próbie zreferowania tematyki cyberuzaleznień uczniom IV klas szkoły podstawowej. Długo zastanawiałem się, zanim przyjąłem zaproszenie.

Musiałem wszak przełożyć temat na możliwie prosty język i dostosować przykłady do światopoglądu tak młodych ludzi. Z dumą przyznam, że udało się. Mało tego, niesamowicie zaskoczyły mnie trafne odpowiedzi dzieci.

To dla mnie najlepszy dowód na to, że edukacja w Polsce wtłacza młodych w ciasne ramy, odbierając z roku na rok zdolność kreatywnego myślenia. Czwartoklasiści wielokrotnie dzięki swej dziecięcej wyobraźni dawali dokładniejsze odpowiedzi, niż uczniowie klas maturalnych. To fenomen, choć potwierdza jedynie to, co już dawno napisał Henry Kuttner w jednym ze swoich opowiadań...

We wszystkich szkołach, które odwiedziłem, mam zamiar przeprowadzić wśród młodzieży ankiety (z podziałem na klasy, które odwiedziłem, i pozostałe). Chcę bowiem zbadać dwie rzeczy - zarówno wpływ moich prelekcji, jak i ogólne tendencje. Wyniki przedstawię pedagogom szkolnym. I szanownym Kolegom oczywiście.

I na koniec smutne spostrzeżenie. Jak dowiedziałem się w podległej PCE bibliotece pedagogicznej, szkolni pedagodzy i nauczyciele ogółem to grupa... najrzadziej odwiedzająca bibliotekę. Jestem jedyną osobą, która pożyczyła książkę "Multimedia w kształceniu". Nie będę komentował. Koledzy sami wyciągną wnioski.

Oczywiście wszystko, co tu napisałem, to odpowiedź w luźnej formie. Kiedy złapię oddech pomiędzy jedną a druga pracą, postaram się przygotować szczegółowe sprawozdanie na potrzeby PTBG.
Ostatnio edytowano N sty 21, 2007 1:35 pm przez Marcin Drews, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam,
Marcin M. Drews
http://www.drews.art.pl
Marcin Drews
Badacz Gier
 
Posty: 149
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 11:04 am
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Marcin Drews » N sty 21, 2007 9:27 am

I jeszcze jedno... Badanie, jakie przeprowadziłem w IV klasach szkół podstawowych, wykazało, iż około 20. procent uczniów zna i gra w GTA! Na pytanie, dlaczego sięgają po gry dla dorosłych, najcześciej padały odpowiedzi:

- bo symulują rzeczywistość,
- bo są sensacyjne i tym samym bardziej atrakcyjne,
- bo można w nich robić wszystko,
- bo można łamać prawo i zabijać.

Mam zamiar potwierdzić to badanie stosowną ankietą.
Pozdrawiam,
Marcin M. Drews
http://www.drews.art.pl
Marcin Drews
Badacz Gier
 
Posty: 149
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 11:04 am
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Michał Zacharzewski » Pn sty 22, 2007 10:54 am

Marcin Drews napisał(a):I jeszcze jedno... Badanie, jakie przeprowadziłem w IV klasach szkół podstawowych, wykazało, iż około 20. procent uczniów zna i gra w GTA!


A ile osob w ogole gra? Bo pamietam, ze trzy lata temu pomagalem koledze zrobic podobne badanie w 6 klasach szkoly podstawowej i wyszlo nam, ze 3/4 graczy w danych klasach zna i gra w ta pozycje.
Michał Zacharzewski
Badacz Gier
 
Posty: 30
Dołączył(a): Wt sty 02, 2007 8:48 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jerzy Szeja » Pn sty 22, 2007 3:32 pm

Czy mógłbym prosić o uściślenie powyższego? Bo z początku wypowiedzi można sądzić, że chodzi o pytanie o procent młodzieży w ogóle grającej (w jakiekolwiek gry komputerowe), ale jej koniec podaje, że z badań wyszło, iż w GTA gra 3/4 (a sądzę, że aż tyle nie, nawet w klasach czysto męskich, prawie niespotykanych w naszym koedukacyjnym szkolnictwie poza technikami i innymi placówkami kształcącymi zawodowo).
Serdecznie pozdrawiam!
Jerzy Szeja
Jerzy Szeja
Badacz Gier
 
Posty: 701
Dołączył(a): Pn sty 17, 2005 11:52 pm
Lokalizacja: Łochów

Postprzez Michał Zacharzewski » Pn sty 22, 2007 9:08 pm

Jerzy Szeja napisał(a):Czy mógłbym prosić o uściślenie powyższego?


Juz uscislam:

Z ankiety przeprowadzonej na okolo 100-osobowej grupie mlodziezy szkolnej wyszlo, ze okolo 50% uczniow interesuje sie grami komputerowymi (czyli gra, choc niekoniecznie u siebie w domu), z czego 3/4 zna/gralo w "GTA". Innymi slowy okolo 37% uczniow zna/gra w "GTA".

Zwrocilem na to uwage nie dlatego, ze w tym badaniu procent wyszedl blisko dwukrotnie wiekszy niz w badaniu kol. Marcina Drewsa. Duzo ciekawsza jest bowiem relacja osob grajacych w GTA do osob grajacych _w ogole_ - moim zdaniem zdumiewajaco wysoka. Trzech na czterech dwunastoletnich graczy zna GTA!

Bylem w zwiazku z tym ciekaw, ile osob w klasach przebadanych przez kol Marcina Drewsa w ogole gra - czy jest to 30, 40 czy wiecej procent.

Przy okazji w tym miejscu pojawia sie inny problem, ktory wowczas bardzo mnie interesowal, a ktory obecnie - w toku dyskusji o ewentualnym zakazie sprzedazy gier brutalnych - powinien byc dosc dokladnie przeanalizowany.

Z tegoz samego badania wyszlo, ze wielu mlodych ludzi czytuje czasopisma typu Click! czy CDA. Te zas, jak wiadomo, sprzedawane sa z grami komputerowymi, stanowiacymi dla wielu czytelnikow glowna wartosc czasopisma. Problem w tym, ze wiele sposrod tych gier to produkcje zdecydowanie nie dla mlodych ludzi.

A w ogole ten fragment naszej dyskusji nalezaloby przeniesc do wolnych tematow, bo nie jest zwiazany z tematem watku. :(

BTW. Cos bardzo luznego i na szybko:
http://gry.onet.pl/1377831,1386920,artykul.html
Ostatnio edytowano Śr sty 24, 2007 10:02 pm przez Michał Zacharzewski, łącznie edytowano 1 raz
Michał Zacharzewski
Badacz Gier
 
Posty: 30
Dołączył(a): Wt sty 02, 2007 8:48 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jerzy Szeja » Wt sty 23, 2007 6:50 pm

Przesunąłem ten wątek, ale gdy kasowałem posty niezwiązane z najnowszym kierunkiem dyskusji i zmieniłem temat, zniknęły z tamtego działu stare... Hm, niezbyt to logiczna własność tej wersji forum w phpBB. Mam nadzieję, że nie zlikwidowałem czegoś istotnego. Zawsze można przywrócić z archiwum.

Co do meritum, to oczywiście zgadzam się z Przedmówcą.
Co do procentów, to być może zwodnicze jest używanie kategorii "zna i gra" wymiennej z "zna/gra". To drugie odczytuję jako alternatywę (zna lub gra), a to pierwsze jest mało logiczne, bo każdy, kto gra, ten zna. Oczywiście liczba znających GTA będzie duża, ale może liczba grających już nie tak bardzo?

Z pismami rzecz jest chyba nieco trudniejsza.
Po pierwsze krajowi potentaci w tej branży (np. Bauer, Axel) zobowiązali się do eksponowania znaków ratingowych gier, które dodają na płytkach.
Po drugie całe gry, które tam są, nigdy nie są nowe, a ponieważ najatrakcyjniejsze graficznie oraz najmniej sprawdzone pod względem ew. szkodliwości są gry najnowsze, problem nie jest tak oczywisty.
Po trzecie, płytki dodawane do takich czasowpism zawierają dema gier, co jest naturalnym i sprawdzonym sposobem reklamowania gier. Trudno, aby tego nie robiły, gdy zasadniczo jest to działalność potrzebna wszystkim stronom rynku, a takie dema można też często za darmo pobrać z internetu.
I można by tak dalej, ale moim zdaniem sprawa płytek dodawanych do pism jest znacznie mniej ważna od:
- wprowadzenia szczelnego systemu ratingowego gier w Polsce;
- akcji uświadamiającej zasady ratingu;
- powstrzymania nierozsądnych rozwiązań legislacyjnych, które mogą zniszczyć rynek gier w Polsce, prócz tego zwiększając piractwo i brak kontroli oraz wyprowadzając legalne zakupy graczy-Polaków na rynki innych państw.
Serdecznie pozdrawiam!
Jerzy Szeja
Jerzy Szeja
Badacz Gier
 
Posty: 701
Dołączył(a): Pn sty 17, 2005 11:52 pm
Lokalizacja: Łochów

Zwyciężył ciemnogród

Postprzez Marcin Drews » Śr sty 24, 2007 11:43 am

Przepraszam, że nieco zmienię temat dyskusji, ale pragnę szanownych Kolegów poinformować o nieco smutnym epilogu moich prac w szkole.

Otóż właśnie przed chwilą dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji wydała mi zakaz odwiedzania szkół. Powód oficjalny: brak przygotowania pedagogicznego. Nie mogę rozmawiać z młodzieżą, gdyż nie jestem doradcą metodycznym (czytaj: nie mam studium nauczycielskiego i dodatkowego pseudokursu).

Tłumaczenie, że szkoły zapraszają mnie jako fachowca w dziedzinie nowych mediów, jako praktyka, jako, powiedzmy nawet, po prostu ciekawego człowieka, nie przyniosło żadnego skutku.

Nieoficjalnie natomiast wiadomo, że do dyrekcji doszły słuchy o bardzo dobrych wynikach szkolnej ewaluacji moich działań, a prasa kilkukrotnie pisała o moich prelekcjach, w związku z czym potraktowano mnie jako człowieka wysuwającego się przed szereg.

Najwyraźniej więc moja praca ukłuła zarówno dyrekcję, jak i grono doradców metodycznych, którzy uważają, że kształcenie w zakresie cyberkultury winno ograniczać się do podstaw obsługi komputera, a ludologia, współczesna filozofia, psychologia i inne nauki obejmujące dziś kwestie funkcjonowania społeczeństwa informacyjnego to fanaberia.

Jest mi bardzo przykro, że w tak brutalny sposób przerwano moje prace. Pozostaje mi tylko zadzwonić do pozostałych szkół i odmówić dalszych spotkań.

Jeśli natomiast Koledzy nie będą mieli nic przeciwko, będę kontynuował naszą statutową działalność, jako członek PTBG. Zawsze przecież mogę spotykać się z zainteresowanymi po pracy. Zaproponowano mi też współorganizację konferencji dla nauczycieli, dotyczącej właśnie problematyki społeczeństwa informacyjnego. Podejmę się tego nie jako pracownik PCE, lecz jako członek PTBG (oczywiście za zgodą Kolegów), z czego jestem szczerze dumny.

Dodam tylko, że za moje prelekcje nie pobierałem żadnych opłat, nawet, gdy wiązało się to z pracą po godzinach (spotkania wieczorne), lecz wszystko to traktowałem, jako obowiązki służbowe.
Pozdrawiam,
Marcin M. Drews
http://www.drews.art.pl
Marcin Drews
Badacz Gier
 
Posty: 149
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 11:04 am
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Mirek Filiciak » Śr sty 24, 2007 7:52 pm

Szkoda, że taki panuje klimat w instytucjach, które zajmują się edukacją. Z drugiej strony nieszczególnie mnie to dziwi, ponieważ wprowadzenie nowych form nauczania pewnie obnażyłoby niekompetencję wielu nauczycieli.

Sam próbuję się angażować w problem edukacji medialnej, która wciąż się nie może przebić do świadomości Polaków, ale wcześniej czy później, kiedy przepaść między realiami współczesności a propozycjami polskiej szkoły będzie zbyt wielka, mam nadzieję, że coś się ruszy... Problem w tym, że ta kwestia dotyka różnych obszarów: negatywnego stosunku wielu nauczycieli do popkultury, nieumiejętności korzystania z nowych technologii itd.

Inspirującym materiałem wydają mi się prace Henry'ego Jenkinsa, który w grudniu był w W-wie i bardzo chętnie rozszerzyłby o Polskę zasięg swojego projektu The New Media Literacies. To w ogóle ciekawa postać, jeśli chodzi o kwestie "media literacy" chyba obecnie najciekawsza w skali globalnej. Gdyby ktoś miał ochotę poczytać o jego poglądach - pisałem o tym na blogu Kultury 2.0: http://kultura20.blog.polityka.pl/?p=64

Pozdrawiam
Mirek Filiciak
Badacz Gier
 
Posty: 39
Dołączył(a): Pn sty 31, 2005 4:16 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Zwyciężył ciemnogród

Postprzez Stanisław Krawczyk » N lut 04, 2007 10:10 am

Marcin Drews napisał(a):Przepraszam, że nieco zmienię temat dyskusji, ale pragnę szanownych Kolegów poinformować o nieco smutnym epilogu moich prac w szkole.

Otóż właśnie przed chwilą dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji wydała mi zakaz odwiedzania szkół. Powód oficjalny: brak przygotowania pedagogicznego. Nie mogę rozmawiać z młodzieżą, gdyż nie jestem doradcą metodycznym (czytaj: nie mam studium nauczycielskiego i dodatkowego pseudokursu).


Bardzo mi przykro (zarówno jako członkowi PTBG, jak i po prostu obywatelowi tej Najjaśniejszej z Możliwych Rzeczypospolitych), że tak się stało. Ręce opadają i wszystko inne też... Mam nadzieję, że nie odbierze to Koledze motywacji do dalszej pracy, i szczerze życzę wielu jeszcze owocnych rozmów z młodzieżą.

Zastanawiam się, czy jest sposób, aby to zmienić. Może nawet spróbować nagłośnić problem, korzystając z pośrednictwa PTBG. Bo cała rzecz z pewnością nie dotyczy tylko tego rejonu, w którym działa Kolega. Ale nie wiem, czy to by jeszcze nie pogorszyło sprawy...



Jeśli natomiast Koledzy nie będą mieli nic przeciwko, będę kontynuował naszą statutową działalność, jako członek PTBG. Zawsze przecież mogę spotykać się z zainteresowanymi po pracy. Zaproponowano mi też współorganizację konferencji dla nauczycieli, dotyczącej właśnie problematyki społeczeństwa informacyjnego. Podejmę się tego nie jako pracownik PCE, lecz jako członek PTBG (oczywiście za zgodą Kolegów), z czego jestem szczerze dumny.


Myślę, że pozostali członkowie PTBG również (w każdym razie ja bardzo się z tego cieszę).
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław Krawczyk
Stanisław Krawczyk
Badacz Gier
 
Posty: 255
Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 4:40 pm
Lokalizacja: Uniwersytet Adama Mickiewicza

Postprzez Radek Bomba » N lut 04, 2007 12:49 pm

Witam!
Może wobec powyższych problemów ciekawy byłby wątek dotyczący przemocy wobec gier komputerowych. Wydaje się bowiem, że gry komputerowe wytwarzają nowy sposób edukacji, który w skrajnych wersjach wyklucza lub diametralnie zmienia role nauczycieli i szkoły. Proponują one formę edukacji dużo bardziej skorelowaną z rynkiem i wymaganiami współczesnego społeczeństwa informatycznego. W naturalny sposób spotyka się to ze sprzeciwem tradycyjnych (modernistycznych) systemów edukacji powiązanych z ideą państw narodowych, które panują miedzy innmi w Polsce. Wspomniany przez Kolegę Filiciaka Henry Jenkins i Kurt Squire mówią tu o konstruktywistycznym modelu edukacji, gdzie nauczyciel ma pełnić rolę partnera, a nie nadzorcy.
Zainteresowanych odsyłam do artykułu pt. "Harnessing the power of games in education", gdzie wspomniani autorzy omawiają na przykładach możliwości, jakie edukacji oferują gry komputerowe. http://website.education.wisc.edu/kdsqu ... nsight.pdf
Radek Bomba
Badacz Gier
 
Posty: 27
Dołączył(a): Wt lis 21, 2006 1:35 pm

Postprzez Stanisław Krawczyk » Pt lut 09, 2007 12:04 pm

Muszę przyznać, że jako starego modernistę (choć młodego wiekiem) niepokoi mnie nieco nazwanie tradycyjnego systemu edukacji właśnie "modernistycznym". Uważam bowiem, że modernizm ma przed sobą przyszłość, a postmodernizm sam się skazał na zagładę. ;-) Ale to dygresyjnie. A z samym tekstem postaram się niebawem zaznajomić, bo zagadnienie wydaje się ciekawe.
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław Krawczyk
Stanisław Krawczyk
Badacz Gier
 
Posty: 255
Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 4:40 pm
Lokalizacja: Uniwersytet Adama Mickiewicza

Następna strona

Powrót do Dyskusje o grach komputerowych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości

cron