Moderatorzy: Jerzy Szeja, Augustyn Surdyk, Stanisław Krawczyk
Stanisław Krawczyk napisał(a):
Zastanawia mnie m.in., czy rzeczywiście nikt jeszcze w taki sposób o RPG nie pisał. Wydaje mi się, że nie – ale jeżeli znane są Koleżankom i Kolegom stosowne teksty, będę wdzięczny za informację.
Jerzy Szeja napisał(a):Stanisław Krawczyk napisał(a):
Zastanawia mnie m.in., czy rzeczywiście nikt jeszcze w taki sposób o RPG nie pisał. Wydaje mi się, że nie – ale jeżeli znane są Koleżankom i Kolegom stosowne teksty, będę wdzięczny za informację.
Tj. jest - jak (pisał)? Pytanie zadane w kontekście artykułu Kolegi, czy tej uwagi Sila? [Nb. błędnej, jakiejś takiej niedomyślanej: nie sądzę, aby osoba o tym nicku miała pojęcie o kryteriach wartościowania dzieła literackiego: ani od strony teoretycznoliterackiej, ani od strony pedagogicznej (w tę wypowiedź jest wpisana myśl o służebnej roli literatury wysokiej w kwestii np. przekazywania dziedzictwa narodowego)].
kwestia przekazywania tradycji narodowej (kultura wysoka to kiedyś robiła, obecna popularna już mniej
– ale błędem jest stosowanie kryteriów oceny dawnej kultury wysokiej, by oceniać obecną kulturę popularną)
Jerzy Szeja napisał(a):kwestia przekazywania tradycji narodowej (kultura wysoka to kiedyś robiła, obecna popularna już mniej
To bardzo skomplikowana kwestia. Akurat w Polsce przez kilka wieków mamy nadekspozycję takich treści, ale to nietypowe w kulturze.
I odwrotnie: w wielu miejscach przez setki lat uprawiano kulturę, ani nie wiedząc, że my ją będziemy uważać za wysoką, ani nie zawierając w niej treści narodowych.
Jerzy Szeja napisał(a):– ale błędem jest stosowanie kryteriów oceny dawnej kultury wysokiej, by oceniać obecną kulturę popularną)
A jakie to kryteria?
Stanisław Krawczyk napisał(a):
A skądinąd pisząc o kulturze wysokiej, mam na myśli – tak jak w artykule – pewną odmianę kultury skonstruowaną na przełomie XIX i XX wieku, która wyznaczyła m.in. kanon w muzeach i szkołach.
Stanisław Krawczyk napisał(a):Jerzy Szeja napisał(a):– ale błędem jest stosowanie kryteriów oceny dawnej kultury wysokiej, by oceniać obecną kulturę popularną)
A jakie to kryteria?
Nie umiem udzielić wyczerpującej odpowiedzi – nie jestem kulturoznawcą. :-)
Stanisław Krawczyk napisał(a):Chcę zająć się i tym zagadnieniem w przyszłości, ale nie wszystko naraz.
Niemniej widzę dość częstą tendencję (np. w środowisku akademickim) do myślenia w takich np. kategoriach: "kultura popularna jest gorsza, bo nie zapewnia ciągłości kulturowej z przeszłością".
Jerzy Szeja napisał(a):Stanisław Krawczyk napisał(a):
A skądinąd pisząc o kulturze wysokiej, mam na myśli – tak jak w artykule – pewną odmianę kultury skonstruowaną na przełomie XIX i XX wieku, która wyznaczyła m.in. kanon w muzeach i szkołach.
Czy odmiana kultury może być "skonstruowana"? Raczej chodzi o przyjęcie nazwy, sztuczne w dodatku. W dodatku autoratywnie obejmujące różne kręgi i poziomy.
Jerzy Szeja napisał(a):Kultura wysoka jest opozycyjna wobec niskiej. Nie wobec popularnej. Sama popularna może być przeciwstawiana komercyjnej (czyli niskiej i sprzedawalnej). Dobrze o tym pisała Fulińska.
Jerzy Szeja napisał(a):To dlaczego Kolega twierdzi, że coś jest jakieś (np. że jest błędem)?
Jerzy Szeja napisał(a):Stanisław Krawczyk napisał(a):Chcę zająć się i tym zagadnieniem w przyszłości, ale nie wszystko naraz.
Niemniej widzę dość częstą tendencję (np. w środowisku akademickim) do myślenia w takich np. kategoriach: "kultura popularna jest gorsza, bo nie zapewnia ciągłości kulturowej z przeszłością".
Kto z akademików tak twierdzi?
Stanisław Krawczyk napisał(a):
Wypowiadam się na podstawie "ogólnologicznej" – bazując na prostej przesłance, że dawna kultura wysoka jest w istotny sposób odmienna od obecnej popularnej.
Mniemam, że wartość/jakość/użyteczność/znaczenie "Lalki" ocenimy według nieco innych kryteriów niż wartość/jakość/użyteczność/znaczenie serii o Harrym Potterze.
Mariusz Majchrowski napisał(a):Czy odmienna? Nie jestem pewien.
Stanisław Krawczyk napisał(a):Na konferencji opowiadałem o nieco innej interpretacji tej teorii (chyba bardziej zgodnej z zamysłem profesora): kultura popularna to nie tyle zestaw wytworów (rozpatrywany niezależnie od jego użytkowników), co raczej użytek, jaki z nich robi dany człowiek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość